
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Tytuł oryginału: A Court Of Mist And Fury
Główny bohater: Feyra Acheron
Mgła. Mrok. Cień. Noc. Światło. To wszystko zawarte w jednej powieści. Niemożliwe? A jednak, bo przecież czym jest mgła wśród furii? Pasji? Miłości?
"Dwór mgieł i furii" to drugi tom przygód Feyry Wyzwolicielki. Podobnie jak w pierwszej części akcja rozgrywa się szybko i mocno wciąga. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Zaskakuje pomysłowością, zwrotami akcji i przede wszystkim barwnością. Podczas, gdy pierwsza część utrzymuje się w kolorach wiosennej zieleni, słonecznych odcieniach żółci i głębokiej czerwieni krwi, tom drugi zdominowała łagodna czerń nocy, iskrząca biel gwiazd i granatowy symbol zemsty.

Chwilami tekst aż promieniuje emocjami. Od paniki do pasji i z powrotem. Czasem atmosfera robiła się tak gęsta, że musiałam przerwać czytanie i... ochłonąć. To napięcie czuło się w niemal każdym zdaniu, a wrażenie po skończeniu powieści - "chcę więcej".

W książce, tak jak w wielu innych, znajdziemy "trójkąt miłosny", w którym moglibyśmy obsadzić Feyrę, Rhysanda i Tamlina. Moim zdaniem jest to dość typowe ułożenie, które powtarza się w niejednej historii. Mimo tego Sarah J. Maas stworzyła wokół owego schematu niepowtarzalny klimat.
Po prostu nie mogę doczekać się następnej części. Wie ktoś kiedy polska premiera?
Czytelniku - jeśli szukasz czegoś naprawdę dobrego to polecam Ci "Dwór cierni i róż", a następnie "Dwór mgły i furii". Jeśli miałabym oceniać tę powieść w dziesięciostopniowej skali, to dałabym jej całe 9\10. Przeczytaj, bo warto.