1. Emma Watson, czyli książka z piękną kick-ass bohaterką.
Hmm... Takich książek jest dość sporo, ale moją faworytką jest postać Cassie Sullivan z powieści "Piąta Fala". Książka sama w sobie mi się podobała, głównie pierwsza część, bo potem miałam chwile przerwy i czytając trzeci tom wszystko mi się poplątało. 😝
2. Ryan Gosling, czyli książka z najgorętszym bohaterem płci męskiej.
Gdy tylko zobaczyłam ten punkt, do głowy przyszedł mi Cole Holland z Kronik Białego Królika. Tak więc, niech będzie "Alicja w krainie zombi".
3. Angelina Jolie i Brad Pitt, czyli książka z ulubioną fikcyjną parą.
Punkt lekko przeterminowany, bo jak wiemy aktorzy są już po rozwodzie. Moja ulubiona fikcyjna para to chyba Emma Carstairs i Julian Blackthorn z "Pani Noc" Cassandry Clare. Wciąż czekam na drugi tom Magicznych Intryg. Dlaczego akurat ta para? No nie wiem... po prostu wprowadzają taką elektryzującą atmosferę 😄
4. Shailene Woodley, czyli niedawno odkryty autor, którego pokochałeś.
Myślę, że jest to Magdalena Kozak. Polska autorka, którą poznałam czytając powieść "Fiolet". Tematyka apokaliptyczna - moje klimaty...
5. Josh Hutcherson, czyli ulubiona krótka książka.
Przy tym punkcie chwilę się zastanawiałam. Zdecydowałam się na klasykę, czyli E.E.Schmitt "Oskar i pani Róża". Świetna, wzruszająca i króciutka. Pewnie dobrze ją znacie. Moim zdaniem to powieść, do której można wracać wiele razy i nigdy się nie nudzi.
6. Dwayne Johnson, czyli ulubiona gruba książka.
Następny trudny wybór. Padło z kolei na twórczość Erich'a Segal'a. Powieść "Doktorzy" ma 733 strony, więc może nie jest to jakiś kolos, ale na prawdę przypadła mi do gustu.
7. Leonardo DiCaprio, czyli książka z najbardziej przykrą śmiercią.
Ciągle się zastanawiam, dlaczego ktoś połączył DiCaprio i śmierć? Przecież jeszcze żyje (z tego co wiem). Chyba, że chodzi o Jack'a z "Titanica"(czy to się liczy za spojler?). To teraz, kto nie doczytał Igrzysk Śmierci do końca, niech zamknie oczy. Bardzo zasmuciła mnie śmierć Prim, bo była taką kochaną postacią 😢💔
8. Kristen Stewart, czyli książka, którą uważasz za nudną.
Nudna książka, która przychodzi mi na myśl to "Pachnidło" Patricka Süskinda. Nie przepadam za nią i przy czytaniu jakoś tak mi się dłużyła.
9. Ian Somerhalder i jego kot, czyli najsłodsza książka na mojej półce.
Nie wiem, żadnej nie jadłam. A tak poważnie, to rzucę klasykiem: "Duma i uprzedzenie" Jane Austen. Czemu nie? Powieść bardzo mi się podobała.
10. Jennifer Lawrence, czyli idealna książka bądź seria.
Ostatni punkt i, moim zdaniem, najokropniejszy. Na prawdę. Jak tu wybrać jedną?! Z drugiej strony myślę, że tak jak każdy człowiek, każda książka ma swoje wady. Tak więc wymienię jedną zachwycającą powieść, mianowicie "Dwór cierni i róż". Powiem też, że wkrótce możecie się spodziewać jej recenzji 😉
Nie nominuję nikogo, ale jeśli macie ochotę zrobić coś takiego na swoim blogu, to do dzieła!
PS. Podeślijcie mi linki, chętnie poczytam. 💓💓
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz